LICZNIK Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2023
Lyrics
Nie mam żadnej fury a już mocno rozjebałem licznik
Przejechałem sie na ludziach no I zostali nieliczni
Nie ufam rodzinie tylko wybranym najbliższym
Chciałem trochę wsparcia ty mnie chciałaś zniszczyć
O
Decyduje o sobie
Nie wpierdalaj się w drogę
Mają w oczach mamonę
Nie widzą tego co ty tylko to co zapragną
To jest sztuczna dłoń która wciągnie cię w bagno
To młody zet
3 litery
KKZ
Nie mam czasu muszę biec
Bo chce
Dobrze zjeść
Już żyłem jak pies
I mam dosyć wszystkiego wokół
Możesz mnie nie lubić wyjebane mam w ćwoków
Nie mam żadnej fury a już mocno rozjebałem licznik
Przejechałem sie na ludziach no I zostali nieliczni
Nie ufam rodzinie tylko wybranym najbliższym
Chciałem trochę wsparcia ty mnie chciałaś zniszczyć
Ty żyjesz polskim snem
Mordo ja chce więcej
Mieć wielką chatę I pod sceną podniesione ręce
Ruszam do boju przygotowane działa
Więc podnieś łapy I robimy hałas
Narkotyki zawładnęły twoim światem
Nie jestem głupi I se jakoś to tłumaczę
Czuje że tracę moje mordy chce im pomóc nie inaczej widziałem to kiedyś teraz kończy Się to płaczem
Lata minęły I każdy się tu pozmieniał
Od siema na co dzień do braku widzenia
Dzieciństwo zderzyło się kurwa z dorosłością
Każdy widział wielkie plany a zadławili się ością
Ja zawsze też sądziłem
Że jakoś pójdzie to
Jak teraz patrzę no to nie wiem jak to będzie ziom
2k15 zacząłem słuchać trapu
Dalej bass dudni a ja nie przestaje brachu
Nie mam żadnej fury a już mocno rozjebałem licznik
Przejechałem sie na ludziach no I zostali nieliczni
Nie ufam rodzinie tylko wybranym najbliższym
Chciałem trochę wsparcia ty mnie chciałaś zniszczyć