![MAMA](https://source.boomplaymusic.com/group10/M00/11/04/1c056bf01af04b61afd425fa55065a0c_464_464.jpg)
MAMA Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2023
Lyrics
Boli mnie głowa
Życie jest krótkie ja czuję że przegrywam wyścig
Utrata zdrowia
Nie mam kontroli I ranię tym bliskich uh
Psychiczna agonia
Odczuwam głód
Nie ma w tym słowa na pokaz
Utknąłem w bagnie no popatrz
Wierzyłem w siebie a teraz chce umrzeć I chuj
Wracam spokojnie do domu
Krzyczę I witam się znowu
Siostra mnie stawia do pionu bo słyszę że mama w szpitalu I nie mam humoru
Zaraz telefon
Jest w fatalnym stanie
Dostaje od życia karę
Jestem zwyczajnym dzieciakiem
Który u siebie na chacie
Przed tym już miał przejebane
Oh
Mama już nigdy nie wstanie ja też już nigdy nie wstanę
Wszystkie marzenia uciekły do kąta
Gdzie jest mój brat, gdzie moja siostra
Zostałem sam
W jaskini ogra
Codziennie dręczy mnie psychol
A moja mama to moja idolka
Ataki paniki I leki
Ogromne spiny I nie mam dziś beki
Nic mnie nie bawi bo to nie mój fetysz
Widok mojej mamy w domu był cholernie ciężki
Chciałem bardzo pomóc jej ale byłem zbytnio mięki
Teraz żałuje
O każdej chwili gdy o tym pomyślę
O wiedz że nie żartuje
Swojej psychice znowu robię krzywdę
Ciebie to kłuje?
Suko
A co ja mam na to powiedzieć?
W ogóle w siebie nie wierzę
Wpadłem w pułapkę I straciłem wiele
Boli mnie głowa
Życie jest krótkie ja czuję że przegrywam wyścig
Utrata zdrowia
Nie mam kontroli I ranię tym bliskich uh
Psychiczna agonia
Odczuwam głód
Nie ma w tym słowa na pokaz
Utknąłem w bagnie no popatrz
Wierzyłem w siebie a teraz chce umrzeć I chuj
Sam trafiam do szpitala parę dni po wszystkim
Ogromny stres we mnie pełno nienawiści
Odrzucam boga chociaż modlę się ostatni raz
Ja na kolanach a on mi pluje prosto w twarz
Nie mam siły na więcej
Stoję znowu na zakręcie
Kłótnie w domu mam codziennie
Pęka moje ciało
To już niebezpieczne
Uciekam z domu
I opuszczam ciągle lekcje
Bo nie mam siły wstać
Proszę podaj mi kurwa te rękę
Nie radzę sobie kompletnie
Opuszczam klikę I łamie im serce
Na szyi nie mam dziś żadnego złota
Tylko mam sznur to nie głupota
Ratuje mnie przed tym pani psycholog
Jak masz podobnie to idź moją drogą
Nie daj się mordo stłamsić potworom
Bo one to czują gdy ludzie się boją
Ja też się bałem
I dalej się boję I dalej mam ale
Ponoszę karę
Za nie moje czyny jakby w kryminale
Depresja na stanie
Chce ją wyprzedać na stałe
Zmienić swe życie jak chciałem
Być w końcu sobą pełnych moich marzeń
Pozdrawiam mamę
Boli mnie głowa
Życie jest krótkie ja czuję że przegrywam wyścig
Utrata zdrowia
Nie mam kontroli I ranię tym bliskich uh
Psychiczna agonia
Odczuwam głód
Nie ma w tym słowa na pokaz
Utknąłem w bagnie no popatrz
Wierzyłem w siebie a teraz chce umrzeć I chuj