
JESTEM STĄD Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2022
Lyrics
Piszę to chory w pokoju
Pół apteki w sobie
Chcę lepiej się poczuć
To trap wybrał mnie
Ja nie miałem wyboru
Choć w głowie mam pożar
To serce wciąż z lodu
Mam za sobą braci
gotowych by pomóc
Wciąż gotuję tracki
Tylko podaj sosu
Z każdym nowym rokiem
Coraz więcej wrogów
I nie chcę poznawać
Żadnych nowych osób
Całe miasto na mnie liczy
Wychodzimy w górę
Dlatego to biorę na barki
Niczego nie czuję jak tej muzyki
Jak wjeżdżają bębny od razu
Mam ciarki
Garda wysoko, gotowy do walki
Jestem dużym chłopcem
Chcę drogie zabawki
Nie wyjdziesz stąd głodny
Ziomal Cię nakarmi
Mam swoich żołnierzy
Gotowych jak w Armii
Ale kurwa jestem stąd
89 to nasz kod
Jestem nadzieją w tym mieście
By pomóc chłopakom z ziemi
Podnieść sos
Sam tutaj zabrałem głos
Biegnę po sny, już wpadłem
Na ich trop
Chcę tylko spokoju
Tu bez żadnych wtop
Oddałem się cały
Lecę z tym na sto
I głowa mi mówi, że
To właśnie to
Na karku mam dwa dwa
Ta muza jak tratwa
Wypłynąłem sam na morze możliwości
Typów tu nic tak nie boli jak prawda
Nie wierz w ludzkie serca
Tu nie ma litości
Wszystko tylko chcą Ci zabrać
I skaczą do gardła
Chłopaki są trochę zazdrośni
Nie wychodzę z formy
Ciągle robimy te sporty
I wątpię tu w siebie codziennie
Nie wiem czy mnie lubią
Czy wszystko już mówią na pokaz
Jestem młody selfmade ujebany muzą
Zaraz będę wszędzie nie tylko na forach
I robię coś więcej zawsze jestem ponad
Na sobie tą presję by zostać w ich głowach
I szarość tych ulic zostawić w kolorach
Choć nigdy nie chcę pozować na idola
Tu nigdy nie było dobrze kurwa
Dzisiaj chcą featy, patenty
Chcę być wzorem dla tych młodych
Że można coś zrobić, nie mając pieniędzy
Pół życia-pół melanż
Nie udaję kurwa bo nie byłem święty
Całą załogę dziś zabieram w kosmos
To mój własny spaceship
Całe miasto na mnie liczy
Wychodzimy w górę
Dlatego to biorę na barki
Niczego nie czuję jak tej muzyki
Jak wjeżdżają bębny od razu
Mam ciarki
Garda wysoko, gotowy do walki
Jestem dużym chłopcem
Chcę drogie zabawki
Nie wyjdziesz stąd głodny
Ziomal Cię nakarmi
Mam swoich żołnierzy
Gotowych jak w Armii
Ale kurwa jestem stąd
89 to nasz kod
Jestem nadzieją w tym mieście
By pomóc chłopakom z ziemi
Podnieść sos
Sam tutaj zabrałem głos
Biegnę po sny, już wpadłem
Na ich trop
Chcę tylko spokoju
Tu bez żadnych wtop
Oddałem się cały
Lecę z tym na sto
I głowa mi mówi, że
To właśnie to