
JustPunk Lyrics
- Genre:Rock
- Year of Release:2022
Lyrics
Nastawić budzik na 4:40
Znowu mnie obudził Michał Wiśniewski
Halo, Ziemia, nie odbieram
Nic się nie zmienia
Czerwone ręce mam i czerwony włosy
Kurwa krew leje się
Papierosy, kurwa, palą się
I ja nie zmienię się
Dzieje się dużo więcej nic chcę
I wcale nie jest to złe
Och, jakie poważne miny
Jakie poważne spojrzenia
O tej porze przecież znikają złudzenia
Ziewnęła księżniczka, liznęła talerzyk
Ziewnęła księżniczka, liznęła talerzyk
I teraz tu Aro mówi, a ty będziesz mu wierzył
Bo ty mu od zawsze wierzysz, ale jeszcze nie wiesz
Że by nie chciał tego Jerzy
A Jerzy choćby był twoim tatą
A choćby twój tata naprawdę kochał się z twoją mamą
I nawet Jerzy mi będzie w to wierzył
A jak mu nie wierzysz to chuj ci w nieżyt
Ja mu wierzę, bo mi mówi, ze wszystko okej
Jest trochę niewidzialny, mi to nie przeszkadza
Jak twoja mama
Nie przeszkadza
Trochę pomaga
Cześć, księżniczko, czy ty słyszysz jak
Gram nam tutaj Michał Wiśniewski?
Nie ma sensu w twoim pierdoleniu
Więc zabierz synalka i spierdalaj do domu
Wypierdalaj, nawet nie chce mi się wstawać
Nawet nie chce mi się wstawać
Nawet nie chce mi się wstawać
Nie może pozbyć się choć wtedy wzwodu
Powiedz jeszcze raz, że robię takie gówno
Skończysz z jajami w gardle kurwo
I nie ma wytłumaczeń na twoje pierdolenie
Nie ma wytłumaczeń na wasze złudzenia
Że co, że coś jest, a czegoś nie ma
Bo możesz sobie mówić, tak jak twoja mama
Już wiem, kurwa, co lubi
Mów mi tato
Mów mi tato
Mów mi tato
Mów mi tato
Mów mi tato
Ale nie za często