lato Lyrics
- Genre:Pop
- Year of Release:2024
Lyrics
Za oknem jest deszcz, noc ściska za gardło
Czy muszę wciąż mylić, co chwilą, co prawdą?
Zasłony mam w oknie – chcę sama zasłonić
Swą własną naiwność, nie umiem się bronić
Dzban się przelewał i ucha urwane
I krew we mnie wrzała, więc poszłam za panem
Skusiły mnie słowa – to słabość kobiety
Ja wierzyć w nie chciałam, i w ciebie, niestety
Uwierzyłam Ci
Tak głupio uwierzyłam
O nie, teraz smutno mi
No bo sama się spaliłam
Ja czułam uczucia, ty wódę, aperol?
Raz setny żałuję, że jestem hetero
Minęła chwila jak słońce nad morzem
Zasnęłam z niewiedzą w marlboro kolorze
Zakpiłeś więc ze mnie, się baw z kolegami
Za swoje nieszczęście (nie)winni my sami
Poboli, przestanie, przyjmuję twą lekcję
Zamknijmy już, boże, tych błędów kolekcję
O boże, daj mi żyć
Zmień go na kolejną lekcję
W sumie nawet nie żal mi
Ja chociaż mam piosenkę