BEZKRES ft. K4P1 Lyrics

Kolejny dzień

Kolejna noc

Skrada się cień

Potrzebna moc

By robić coś, nie robić nic

Powie mi ktoś co zrobić dziś?

Jaki mam plan, czy radę dam?

Zrobić to sam bez żadnych zmian?

Nie chce wstawać znów dziś i

Ktoś mi mówi ciśnij

Ciągle do przodu od wschodu do wschodu

A nie na kanapie kwitnij

Przycisk start już wciśnij

Ciężar ten już dźwignij

No a ja ciągle tu nie mogę wstać już biorę się w garść

Bo nie chcę

Siedzieć tak bo to bezsens

I się gapić w ten bezkres

Czas mi leci niby ekspres

Znów siedzę w cieniu

Siebie mam już na sumieniu

I myślę w milczeniu

O swoim skupieniu

O muzie i trackach skąd brać na to wenę

Co do majka gdakam i jaką tu cenę

Zapłacę za siebie gdy leżę i gniję

W tym syfie i chlewie gdy mnie to zabije

Nie mogę wstać bo

Bolą mnie plecy i gardło

Światła nie gasną

Oczu nie zamknę bo ciągle jest jasno

Jak znaleźć coś co zmotywuje gdy się średnio czuję

(Chyba zwymiotuję)

Znowu odlatuję gdy mnie serce kłuje

Ale w końcu wstanę

Bo nie chcę

Siedzieć tak bo to bezsens

I się gapić w ten bezkres

Czas mi leci niby ekspres