testosteron ft. TNDP Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2022
Lyrics
To przez Ciebie ja wracam do domu nad ranem
Wierząc w jedno "przepraszam" za tysiąc mych głupstw
Oskarżam Cię o łez strumienie, osamotnienie, zdradę i gniew
Oskarżam Cię o to cierpienie, wojen płomienie, przelaną krew
Testosteron...
Taki to męski bit
Taki na sobie mam styl
Zanim to wszystko jebnie
To ciągne ten płomień
Dla mnie to jest drip
Praca i ruchy i weed
Taki na codzien mam styl
A tej amnezji szczyt
To poprawia humor
Bo lepszy to trip
To przez Ciebie ja wracam do domu nad ranem
Wierząc w jedno "przepraszam" za tysiąc mych głupstw
Oskarżam Cię o łez strumienie, osamotnienie, zdradę i gniew
Oskarżam Cię o to cierpienie, wojen płomienie, przelaną krew
Oskarżam Cię o łez strumienie, osamotnienie, zdradę i gniew
Oskarżam Cię o to cierpienie, wojen płomienie, przelaną krew
Testosteron...
Testosteron...
Testosteron…
W chuj otacza mnie ludzi tu
Wtaczam siebie w tłum
Bo to co widze to widze to radośc jest taka
Bo lubie ten tłu tłu tłummm
Okazji będzie mi w chuj
Styczeń to miesiąc mój
Wszystkie moje alkohole wystawie na wierzchu
Oskarżam Cię o łez strumienie, osamotnienie, zdradę i gniew
Oskarżam Cię o to cierpienie, wojen płomienie, przelaną krew
Oskarżam Cię o łez strumienie, osamotnienie, zdradę i gniew, testosterooon