Fred Perry Lyrics

Zanim zwiedzę cały świat jestem w drodze do kariery

Choć nie dzwonię nigdzie brat

W głowie ciągle te numery

Lecą w kółko tak od lat tak jak Matrix będę szczery

Nie osiągnę na tych laurach jak Fred Perry

Zanim zwiedzę cały świat jestem w drodze do kariery

Choć nie dzwonię nigdzie brat

W głowie ciągle te numery

Lecą w kółko tak od lat tak jak Matrix będę szczery

Nie osiągnę na tych laurach jak Fred Perry

Żaden smok nie straszny bo go spalam stylem

Tobie tak wychodzi, że się spalasz wstydem

Ja jedynie czasem się upalam weedem

A po bicie kurwa jak po falach płynę

Skurwysynu zobacz jak tu władam skillem

To jest Ekstraklasa, a nie baraż w lidze

Ty nie złożysz dwójki jak ja nara typie

Choć byś kurwa nawet się tu starał tydzień

Jakby każdy z propsów mi dodawał skrzydeł

Zaraz bym się znalazł w innej galaktyce

Od niechcenia wrzucę jakieś bragga typie

Chociaż wolę żebyś nową sprawdzał płytę

Lecę jak bym tu był jakimś Alladynem

Rozpierdol tu niosę z moim wandal stylem

Znów wystawia do mnie jakaś panna tyłek

Bym się zakrył z nią za jakimś baldachimem

Imigrand jest wierny więc się wal na ryjek

Na skurwiałym świecie trzeba tak grać synek

Przez te łatwe panny można wpaść na minę

Więc uważaj z kim tam idziesz wariat w ślinę

Nawet nie że ziom na komisariat bilet

Tylko serio szkoda twoich starań typie

Zresztą jebać wkurwia mnie ta gadka tyle

Tak jak leszcze nie jest moich warta liter

Zanim zwiedzę cały świat jestem w drodze do kariery

Choć nie dzwonię nigdzie brat

W głowie ciągle te numery

Lecą w kółko tak od lat tak jak Matrix będę szczery

Nie osiągnę na tych laurach jak Fred Perry

Zanim zwiedzę cały świat jestem w drodze do kariery

Choć nie dzwonię nigdzie brat

W głowie ciągle te numery

Lecą w kółko tak od lat tak jak Matrix będę szczery

Nie osiągnę na tych laurach jak Fred Perry

Lamusy wolałyby bym siedział cicho i zabrał swe tracki do trumny

Dlatego tu właśnie wychodzę przed szereg bo kto jest najlepszy to nie da się ukryć

Ja język mam cięty i dużo agresji dlatego się gryzę z sumieniem

A jak ciebie słucham chłopaczku to słyszę, że wszystko się gryzie ze brzmieniem

Nie łatwe jest bycie raperem

Spoko do siebie tego nie bierz

Nie łatwe jest bycie raperem

Dlatego żaden z was nim nie jest

To nie film a szopka więc tym bardziej nie gram

Niepotrzebny jest tu Kamerzysta przestań

Nigdy tu nie będzie dla was kurwy miejsca

Zero stylu flow i przekazu w tekstach tfu

Zanim zwiedzę cały świat jestem w drodze do kariery

Choć nie dzwonię nigdzie brat

W głowie ciągle te numery

Lecą w kółko tak od lat tak jak Matrix będę szczery

Nie osiągnę na tych laurach jak Fred Perry

Zanim zwiedzę cały świat jestem w drodze do kariery

Choć nie dzwonię nigdzie brat

W głowie ciągle te numery

Lecą w kółko tak od lat tak jak Matrix będę szczery

Nie osiągnę na tych laurach jak Fred Perry