
Upał Lyrics
- Genre:Acoustic
- Year of Release:2025
Lyrics
Chodziłem co noc ulicami miast
Czując, jak bije mi serce
Oślepiał mnie witryn i alei blask
Drżałem, czekając na więcej
Wszyscy już spali, więc musiałem wejść
Bezgłośnie i po kryjomu
Myślałem, że odnajdę sekretne drzwi
Ukryte gdzieś w jej pokoju
Upalny ranek nagle budzi mnie
Rażące światło z powiek spędza sen
Ponownych narodzin nastał właśnie czas
Patrzę przez okno, jak wstaje znów świat
Bezludna ulica i pijany płacz
Gdy chwiejnie wracałem do domu
Spowiedzi, powoli już miała ich dość
Szeptane do telefonu
Zamglone obrazy i poranny wstyd
Z powodu minionej nocy
Toczyłem dyskusje od zmierzchu po świt
Lecz nie pamiętam już, o czym
Upalny ranek nagle budzi mnie
Rażące światło z powiek spędza sen
Ponownych narodzin nastał właśnie czas
Patrzę przez okno, jak wstaje znów świat
Zbudzony myślą, wyrwany ze snu
W objęciach rannego słońca
Idę przed siebie w bezsilności mgle
Ulicą, co nie zna końca