Zawijam stąd Lyrics

Znowu zdzieram głos zarywam noc

Zabiera głowy nowy prąd

To nie może być sos

Ani tez joint tego nie da nawet koks

Ani mój dom szukam go wciąż

Odnajduje własny lad

To nie może być blok no bo znam go

To nie wąskie story moje życie to lot

Zawijam stad lecę w bok potem prosto

Zmieniam tor zmieniam kat i idę pod prąd

Zdzieram głos głowa wciąż kmini ostro

Żeby zarobić sos i żeby dać cos trochę ochłoń

Trochę w życiu nie poszło ale musze to popchnąć

Zycie jedno mam non stop nie może być prosto

nudzę się wkoło

Bo bo musze cos dopiąć zarobić kokos

Załatwić sprawy których mam dość

i nie mogę przejść obok

Bo po co, no no po co

Dbać o życie po co

Jak opio możesz z glovo wziąć

I po co, no no po co

Słuchać co pierdolą

Nie warto ruszać głowa

Zawijam stad lecę w bok potem prosto

Zmieniam tor zmieniam kat i idę pod prąd

Zdzieram głos głowa wciąż kmini ostro

Żeby zarobić sos i żeby dać cos trochę ochłoń

Trochę ochłoń, trochę ochłoń

Lepiej mordo ochłoń

Jak chcesz to otwórz okno

Może podskocz, dotknij sufit głową

Jebnij się może w czoło

Niektórym to pomogło by

A ty tam ochłoń, podskocz poproś

Nie możesz dotknąć to daj follow

Możesz mnie cmoknąć, udać kogoś

Ale dla niej jesteś idiota

Tamten kolo oddal prochom

Łeb nie kuma raczej sporo

Trochę szkoda bitu, w prowo

Ale zrobię se drugi pozdro

Zawijam stad lecę w bok potem prosto

Zmieniam tor zmieniam kat i idę pod prąd

Zdzieram głos głowa wciąż kmini ostro

Żeby zarobić sos i żeby dać coś trochę ochłoń