AMBASADOR ft. camel & DZIURA Lyrics

Znowu klatka jak Gamrot, szare ulice i bloki, nie, nie

W aucie jebie mi ganją, na tyle walimy tłoki, ye, ye

Codziennie nowe miasto, Mediolan, Paryż i L.A.

Kopenhaga, Berlin, Praga, na koniec wracam do PL

Codzień klatka jak Gamrot, szare ulice i bloki, nie, nie

W aucie jebie mi ganją, na tyle walimy tłoki, ye ye

Codziennie nowe miasto, Mediolan, Paryż i PL

Kopenhaga, Berlin, Praga, na koniec kończymy w L.A.

Młody camel dyplomata

Tak nauczył mnie mój dziadek, tak nauczył mnie mój tata

Razem z ziomalami zwiedzam spory kawał świata

Dzisiaj chata na Ibizie, jutro whisky, Guinness, trawa

Suko nie myślę o ratach

International jak Żaba

Codziennie mijam granice

Kanada, Czechy po Katar, ej

Znają w krajach, ambasador - Tony Halik

Wczoraj zadałem pytania, dzisiaj palę z tubylcami

Już nie wysyłam CV, bo wysyłam przelewy

Mam zabookowane bilety, jutro basen, drinki, palemki

Każdy ziomal musi być wcięty, każda panna śpiewa do pełni

Chmura tu pogania chmurę, my do jutra nieśmiertelni

Znowu klatka jak Gamrot, szare ulice i bloki, nie, nie

W aucie jebie mi ganją, na tyle walimy tłoki, ye ye

Codziennie nowe miasto, Mediolan, Paryż i L.A.

Kopenhaga, Berlin, Praga, na koniec wracam do PL

Codzień klatka jak Gamrot, szare ulice i bloki, nie, nie

W aucie jebie mi ganją, na tyle walimy tłoki, ye ye

Codziennie nowe miasto, Mediolan, Paryż i PL

Kopenhaga, Berlin, Praga, na koniec kończymy w L.A.

California, Houston, na trasie Miami

Piękne panie swoje ciała miksują z alkoholami

Pod palmami

W końcu czuje wolny a Ty dalej za murami

Moi ludzie to diamenty, Ty flexujesz cyrkoniami

Suko

Świat to mój plac zabaw

Stawiam zamki z piasku, Twoje rozjebał huragan

Kończy sie zabawa, ale zostaje do rana

Wracam do klatki jak Gamrot, jutro kolejna wyprawa