META ft. Bodhi Lyrics

Jestem stąd, kurwa mać, jak wóda i meta

Tak jak rak płuc, brak snów, Orlen i seta

Jestem stąd tak jakbym nigdy stąd nie zwiał

Nigdy nie zmarzł, nie czuł bólu serca

Jestem stąd, kurwa mać, jak wóda i meta

Tak jak rak płuc, brak snów, Orlen i seta

Jestem stąd tak jakbym nigdy stąd nie zwiał

Nigdy nie zmarzł, nie czuł bólu serca

Wpierdoliłem całą paczkę ciastek, ocierając łzy po lękach

Śmiał się Williams, śmiał się Juice, aż się strach uśmiechać

Widzisz tyle ile zatrzymał mój plecak

Niosę bagaż pojebany, jeszcze brakuje mi krzyża w zębach

Straciłem rachubę, pasja trzyma jak spawy na bunkrze

Życie to jest półsen, bo mi drugie pół rozbudził budżet

Pogryzłem paznokcie, to nie czas, by skrobać nimi trumnę

Składam to jak Rocky, a nawijam co mi wpoił hood, ye

Jestem stąd, kurwa mać, jak wóda i meta

Tak jak rak płuc, brak snów, Orlen i seta

Jestem stąd tak jakbym nigdy stąd nie zwiał

Nigdy nie zmarzł, nie czuł bólu serca

Jestem stąd, kurwa mać, jak wóda i meta

Tak jak rak płuc, brak snów, Orlen i seta

Jestem stąd tak jakbym nigdy stąd nie zwiał

Nigdy nie zmarzł, nie czuł bólu serca

Kurwa, pluję ciągle, bez przerwy i nieprzytomnie

Życzę wszystkim, by mieli forsę, lecz ten mniejszą, a ten drobne

Znam kurwy, a nie znam dziwki, szmal szybki jest często szybszy

Wszędzie liczby, niedowidzę, mi oczy rwie na pół, tyle mam wizji

Trochę głupi, ale wiem co jest grane

Nie zachwieje mnie ryzyko, tyle spraw przejebałem

Byłem w górze, byłem na dnie

Jak i szmal, tak i metę tasowałem raz

Ale tu każdy miał tak samo jak ja

Jestem stąd, kurwa mać, jak wóda i meta

Tak jak rak płuc, brak snów, Orlen i seta

Jestem stąd tak jakbym nigdy stąd nie zwiał

Nigdy nie zmarzł, nie czuł bólu serca

Jestem stąd, kurwa mać, jak wóda i meta

Tak jak rak płuc, brak snów, Orlen i seta

Jestem stąd tak jakbym nigdy stąd nie zwiał

Nigdy nie zmarzł, nie czuł bólu serca