Jestem Chory Lyrics
- Genre:Hip Hop & Rap
- Year of Release:2022
Lyrics
Jestem chory, czuję to w trzewiach
Czuję w kończynach i czuję to w głowie
Przykre bluźnierstwa szepczą mi drzewa
Lepiej nie mówić - to wam nie powiem
Siedzę pod ziemią, na trzecim piętrze
Tylko bez tlenu wdycham powietrze
Ciemnieje tylko nade mną słońce
Słowa unoszą się ledwo na wietrze
Zepsutą krew pompuje mi serce
W rękawiczkach chowam poranione ręce
Nie pytam o pomoc, bo nie chcę jej więcej
Nie znam spokoju, nie wiem co to szczęście
Znam tylko dyskomfort, tylko chorobę
Dwadzieścia cztery godziny na dobę
Co czuję w kończynach i co czuję w głowie
Co czuję w trzewiach, niech każdy się dowie
Echo jak piłka do ping ponga
Ucieka do góry i w dół mnie ściąga
W czterech ścianach malutkiej czaszki
Co w szwach już pęka od wszelkich wibracji
W uszach odbija się tysiące razy
Wewnętrzny głos dyssatysfakcji
Jak sól na me rany, piecze mnie, parzy,
A na ustach litycznych akrobacji
Mam wbród, że aż po brodzie mi spływa
Poezja jak ślina, brudna, parszywa
Pluję na siebie, boskie skaranie
Tysiące modlitw za tysiące przywar
I bywa i tak, i bywa na wspak
I na szlak chcę wstąpić i właśnie wybywam
Lecz zawsze coś złapie wpół drogi do drzwi
I tak już od pół dekady wypływam
W samotną wyprawę na drugi brzeg
Gdzie kimś się jest a nie bywa
I choć zapomniałem o Bogu, piszę ten tekst
To modlitwa żywa, modlitwa prawdziwa